.

.

niedziela, 20 marca 2016

About PRL fashion



Książka o zabawnym tytule  "Gdzie są moje wielbłądy? O modzie w PRL" Aleksandry Boćkowskiej porusza już nieco zapomniany w historii okres powojennego rozkwitu mody w Polsce na przekór wszystkim okolicznościom.Wprowadza czytelnika w świat kompletnie różny od tego obecnego. Jestem fanką PRL-owskiej estetyki, więc jak tylko usłyszałam, o czym jest ta książka, postanowiłam ją przeczytać.

Book with a funny title "Gdzie są moje wielbłądy? O modzie w PRL" of Aleksandra Boćkowska is about an already somewhat forgotten period in history of the post-war heyday of fashion in Poland, which occured in spite of all circumstances.The book introduces the reader to a world completely different from the present one. I am a fan of the PRL aesthetics, so as soon as I heard, about this book, I decided to read it.

Taken by Karolina Główniak

W czasach PRL nie była czegoś takiego jak moda. Istniały jedynie konfekcje damska i męska, które podlegały Ministerstwu Przemysłu Lekkiego. Dziś już niezbyt wiele osób kojarzy „Modę Polską” i nazwiska, takich osób jak Jadwiga Grabowska, Jerzy Antkowiak, czy  Barbara Hoff. W latach 70-tych posiadanie sukienki z Hofflandu była marzeniem wielu polskich kobiet. Wokół ich stoiska w Domach Towarowych Centrum ustawiały się niekończące się kolejki. Założycielką marki była Barbara Hoff, która wprowadziła powiew świeżości do szarego życia Polaków. Najpierw jako redaktorka modowa w „Przekroju” doradzała jak dosłownie stworzyć coś z niczego. Jednym z jej autorskich projektów były tzw. ‘trumianki”, czyli białe tenisówki z wyciętymi sznurówkami i pomalowane tuszem do rysunków technicznych. Za ich pomocą można było stworzyć popularną wówczas stylizację z rozkloszowaną spódnicą i czarną dopasowaną bluzkę z dekoltem. Hoff była zresztą prawdziwą buntowniczką. Po latach sama powiedziała, że „moda jest ważna wtedy, gdy o coś walczy”. 

 During the PRL period there was not  such thing as fashion. There were only outfitters for men and women, moniotred by the Ministry of the Light Industry. Today, not too many people know about "Moda Polska" and know names of such persons as Jadwiga Grabowska, Jerzy Antkowiak or Barbara Hoff. In the '70s owning Hoffland’s dress was a dream of many Polish women. Around their store in „Domy Towarowe Centrum” lining up queues were endless. Afounder of the brand was Barbara Hoff, who gave a breath of freshness to the gray life of Poles. Firstly, as a fashion editor in the "Przekrój" paper she had been advising how to, literally, create something out of nothing. One of her original projects were so-called '' trumianki, "- white sneakers with cut out laces and dyied by ink. Thanks to them you could create the popular stylization at the time with flared skirt and a black fitted blouse with rounded cleavage. Hoff was a real rebel. After years she said, that „fashion is important while fighting for something”.


Taken by Karolina Główniak
Taken by Karolina Główniak
Najbardziej podobał mi się rozdział poświęcony prasie, który skupia się na piśmie wydawanym w latach 60-tych. Chodzi oczywiście o "Ty i Ja", które zostało stworzone przez Teresę Kuczyńską i Romana Jurysia. Było to pierwsze pismo w Polsce, które miało charakter lifestylowy. Pomimo sporych ograniczeń i utrudnień, magazynowi udało się zaistnieć, a Roman Cieślewicz – dyrektor artystyczny „Ty i Ja”zrobił później karierę za granicą. Pismo wyróżniało się na tle innych dostępnych ówcześnie na rynku tytułów. Przede wszystkim pojawiały się w nim ciekawe sesje zdjęciowe, robione czasem w naprawdę bardzo ciężkich warunkach. Tematyka artykułów również znacząco odbiegała od tych pojawiających się w bardzo popularnej w tamtych czasach „Przyjaciółce”, które w zasadzie była wtedy jedynym pismem  skierowanym do kobiet. 

What I like the most is the chapter about the press, which was focused on some magazine published in the 60s. It is, of course, "Ty i Ja", which was created by Teresa Kuczyńska and Roman Juryś. It was the first magazine in Poland, which was about lifestyle. Despite the considerable difficulties and limitations, the magazine managed to endure, and Roman Cieslewicz the artistic director of "Ty i Ja" later made a career abroad. Magazine stood out from other titles available on the market at that time. Most of all, it included interesting photoshoots, done sometimes in really hard conditions. Topics of articles also were significantly different than texts appearing in the very popular at that time "Przyjaciółka", which basically was the only one magazine addressed to women back in the days.

Taken by Karolina Główniak
Taken by Karolina Główniak
Książka bardzo mi się podobała. Między innymi dlatego, że opisuje historie niezwykle ciekawych ludzi, którzy potrafili pokazach, że chcieć to móc. Jednak główny powód dlaczego „Gdzie są moje wielbłądy? O modzie PRL” przypadła mi do gustu, to głęboki wniosek z niej wynikający, że moda to nie tylko ubrania i torebki oznaczone widocznym logo, ale coś kreatywnego i pobudzającego do działania. 

 I like the book very much. Among other things, because it describes the stories about very interesting people who were able to show that motivation is the most important. However, the main reason why "Gdzie są moje wielbłądy? O modzie PRL "appealed to me, is a profound conclusion, that fashion is not only clothes and bags marked with a visible logo, but something creative and motivating.


PS. Zdjęcia oczywiście nie są powiązane z książką. Samą książkę musiałam dość szybko zwrócić, więc nie zrobiłam jej żadnych zdjęć. Warto jednak wspomnieć o tym, że „Gdzie są moje wielbłądy? O modzie PRL” są pięknie wydane i zawierają masę dobrych zdjęć, również fragmentów artykułów z „Ty i Ja” i „Przekroju”.

PS. Pictures, of course, are not related to the book. The very  book I had to give back quite quickly, so I did not photograph it. It is worth to mention, that "Gdzie są moje wielbłądy? O modzie PRL" is beautifully rendered and contains a bunch of good pictures, also some fragments of the articles from “Ty I Ja” and “Przekrój”.

Taken by Karolina Głównak
Taken by Karolina Główniak
Taken by Karolina Główniak
Taken by Karolina Główniak